Honorowa Lama dla Mariana Dziędziela. Aktor został uhonorowany za całokształt pracy zawodowej
Marian Dziędziel został uhonorowany w Opolu. Festiwal Filmowy Opolskie Lamy nagrodził go za całokształt pracy zawodowej.
Aktor, znany z takich filmów jak: "Wołyń", "Gry uliczne", czy Dom Zły", mówił, że każde takie wyróżnienie jest ważne, a w tym wypadku szczególnie cieszy to, że przyznawane przez ludzi młodych.
- Będę chodził z podniesioną głową tak, jak lama chodzi. Każdemu filmowi poświęcam pracę, poświęcam się w całości. Ile mogę, tyle robię, żeby to wyszło jak najlepiej. Oczywiście wiem, które filmy są słabsze, a które lepsze. Na pewno tymi, w których rola jest lepiej zagrana, bardziej się szczycę. Staram się nie być aktorem, jestem Marianem Dziędzielem, w związku z tym jest mi prosto wyjść z roli. Jeżeli się umie jakąś gwarę, wtedy prościej jest wejść w rytm innych gwar, jak np. kaszubska.
Aktor nie tylko spotkał się z opolanami, ale obejrzał z nimi film "Wesele" Wojciecha Smarzowskiego, w którym wcielał się w rolę ojca panny młodej. Jak mówi Marta Wolna, ze Stowarzyszenia Opolskie Lamy, Marian Dziędziel jest jednym z najbardziej charakterystycznych polskich aktorów.
- Nie ulega wątpliwości, że jego twarz, jego role zapadają w pamięć. Nawet, gdyby to były role nie pierwszo - a drugoplanowe, są tak charakterystyczne, że są bardzo ważnymi momentami. Marian Dziędziel zapisał się na stronach polskiej kinematografii i mam nadzieję, że pożyje w zdrowiu i długo będzie cieszył nasze oczy swoimi fantastycznymi rolami.
Jak dodawał podczas spotkania z opolanami, każda rola wymaga od aktora poświęceń.
Zdobywca statuetki wykonał też kilka piosenek z Tymonem Tymańskim i jego zespołem The Transistors podczas koncertu kończącego dzień festiwalowy.
Festiwal Opolskie Lamy jest organizowany po raz 15. Radio Opole objęło wydarzenie patronatem medialnym.
- Będę chodził z podniesioną głową tak, jak lama chodzi. Każdemu filmowi poświęcam pracę, poświęcam się w całości. Ile mogę, tyle robię, żeby to wyszło jak najlepiej. Oczywiście wiem, które filmy są słabsze, a które lepsze. Na pewno tymi, w których rola jest lepiej zagrana, bardziej się szczycę. Staram się nie być aktorem, jestem Marianem Dziędzielem, w związku z tym jest mi prosto wyjść z roli. Jeżeli się umie jakąś gwarę, wtedy prościej jest wejść w rytm innych gwar, jak np. kaszubska.
Aktor nie tylko spotkał się z opolanami, ale obejrzał z nimi film "Wesele" Wojciecha Smarzowskiego, w którym wcielał się w rolę ojca panny młodej. Jak mówi Marta Wolna, ze Stowarzyszenia Opolskie Lamy, Marian Dziędziel jest jednym z najbardziej charakterystycznych polskich aktorów.
- Nie ulega wątpliwości, że jego twarz, jego role zapadają w pamięć. Nawet, gdyby to były role nie pierwszo - a drugoplanowe, są tak charakterystyczne, że są bardzo ważnymi momentami. Marian Dziędziel zapisał się na stronach polskiej kinematografii i mam nadzieję, że pożyje w zdrowiu i długo będzie cieszył nasze oczy swoimi fantastycznymi rolami.
Jak dodawał podczas spotkania z opolanami, każda rola wymaga od aktora poświęceń.
Zdobywca statuetki wykonał też kilka piosenek z Tymonem Tymańskim i jego zespołem The Transistors podczas koncertu kończącego dzień festiwalowy.
Festiwal Opolskie Lamy jest organizowany po raz 15. Radio Opole objęło wydarzenie patronatem medialnym.