Opowieść o wiedźmach i przemijaniu w opolskich lalkach [ZDJĘCIA]
Młodzi widzowie zobaczyli w Opolskim Teatrze Lalki i Aktora sztukę Marty Guśniowskiej „Hokus pokus, czary mary… i król" w reżyserii Pawła Aignera.
Dramatopisarka jest lubiana w opolskim teatrze. Reżyserzy często sięgają po jej sztuki. Przewrotny humor, gra klasycznymi motywami z klasycznych bajek w zupełnie nie klasyczny sposób – są okazją do żartów, gagów i „straszenia na wesoło”.
- Sztuka ma duży potencjał – podkreśla reżyser - Ono, mimo że dotyczy wiedźm i króla niedołężnego już, to ma w sobie jakiś taki potencjał interesujący również dziecięcego widza. Ten nasz bohater musi po prostu przeżyć pewne rzeczy jeszcze raz, których nie udało mu się przeżyć wcześniej. Ale to wszystko jest takie w dość absurdalnym świecie. Wydarzenia nie są tak spójne logicznie. Wszystko jest takie z pewnym charakterystycznym poczuciem humoru.
- Przedstawienie jest skierowane do dzieci, ale jak wszystkie nasze sztuki dociera do różnego widza- dodaje aktorka Dorota Nowak.
- Wróżki nigdy nie idą na emeryturę. Wróżki czasami się starzeją, w myśl bajki, jeśli oddalą się zbyt od swojej siedziby. Ten upływ czasu będzie szybciej niż na ich Łysej Górze. To jest naszą jakąś zgubą, że musimy wyruszyć w podróż i to nas skazuje na jakieś dwieście osiemdziesiąt parę lat i jakieś tam pierwsze dwie, osiem zmarszczek - uzupełnia aktorka.
Przedstawienie będzie można zobaczyć dziś (10.09) o godzinie 16.00, a od przyszłego wtorku do piątku o godzinie 10.00. Przeznaczone jest dla widzów od 7 roku życia.
- Sztuka ma duży potencjał – podkreśla reżyser - Ono, mimo że dotyczy wiedźm i króla niedołężnego już, to ma w sobie jakiś taki potencjał interesujący również dziecięcego widza. Ten nasz bohater musi po prostu przeżyć pewne rzeczy jeszcze raz, których nie udało mu się przeżyć wcześniej. Ale to wszystko jest takie w dość absurdalnym świecie. Wydarzenia nie są tak spójne logicznie. Wszystko jest takie z pewnym charakterystycznym poczuciem humoru.
- Przedstawienie jest skierowane do dzieci, ale jak wszystkie nasze sztuki dociera do różnego widza- dodaje aktorka Dorota Nowak.
- Wróżki nigdy nie idą na emeryturę. Wróżki czasami się starzeją, w myśl bajki, jeśli oddalą się zbyt od swojej siedziby. Ten upływ czasu będzie szybciej niż na ich Łysej Górze. To jest naszą jakąś zgubą, że musimy wyruszyć w podróż i to nas skazuje na jakieś dwieście osiemdziesiąt parę lat i jakieś tam pierwsze dwie, osiem zmarszczek - uzupełnia aktorka.
Przedstawienie będzie można zobaczyć dziś (10.09) o godzinie 16.00, a od przyszłego wtorku do piątku o godzinie 10.00. Przeznaczone jest dla widzów od 7 roku życia.