Impreza co roku przyciąga zarówno przedszkolaki, jak i uczniów szkół podstawowych oraz gimnazjalnych. Nie inaczej było tym razem. Do Bieńkowic przyjechało ponad 400 młodych osób. Co roku też festiwal ma swojego patrona. Tym razem był nim błogosławiony Pier Giorgio Frassati.

- W ten sposób chcemy młodym ludziom przedstawiać autorytety - mówi Marcin Jędorowicz, organizator festiwalu. - Wiele lat, stuleci minęło, a ludzie święci nadal są znani, są autorytetami. Oni mogą nas pociągać. Prowadzili przecież normalne życie, mieli swoje problemy. Dopiero ludzie z perspektywy czasu, po ich śmierci, doświadczyli łaski z ich strony albo zobaczyli, że ich życie było ciekawe i trzeba z ich życia coś wziąć.

Jednym z głównych założeń festiwalu jest integracja z osobami niepełnosprawnymi. W tym roku do Bieńkowic przyjechali oni z Raciborza, Jastrzębia Zdroju, Krzyżanowic i Kędzierzyna-Koźla. Wszyscy uczestnicy biorą udział w warsztatach i konkursach.

- Integracja od najmłodszych lat jest niezwykle istotna - przekonuje Paulina Bogacz z zespołu przedszkolno-szkolnego w Samborowicach. - Jeżeli będziemy pokazywać dzieciom, że ci niepełnosprawni są wśród nas, że funkcjonują i będziemy ich traktować tak jak traktujemy innych. Oni przecież tego oczekują.

- Na pewno się jeszcze bardziej integrujemy - dodaje Natalia Fojcik, uczennica gimnazjum w Bieńkowicach. - Jest to nie tylko forma spotkania z nimi, ale również zabawy.

Festiwal w Bieńkowicach odbył się po raz siódmy. Wydarzenie patronatem objęło Radio Opole.