Mieszkańcy wybrali, samorząd zrealizował. W Gogolinie stoją budki na książki
"Weź, przeczytaj, oddaj" - to zasada przewodnia gogolińskich budek na książki, które postawiono w mieście dzięki budżetowi obywatelskiemu.
Po jednym schowku zainstalowano obok hali sportowej i na placu zabaw przy ulicy Wyzwolenia, a trzeci stanie w realizowanym parku owocowym przy ulicy Ligonia. Budki mają funkcjonować dzięki wymianie prowadzonej przez mieszkańców, ale gminna biblioteka zapewniła pierwszy wkład książek.
- Taka idea ma bardzo pozytywny oddźwięk w wielu miastach - mówi Krzysztof Reinert, odpowiedzialny w urzędzie miejskim za gogoliński budżet obywatelski. - To jest obecnie bardzo modne w parkach lub przy obiektach typu plac zabaw. Często przychodzą tam matki z dziećmi, a jeżeli najmłodsi zajmą się zabawą, mama ma czas na czytanie. W przypadku niezabrania ze sobą książki czy czasopisma może sięgnąć właśnie do budki - wyjaśnia.
Jeżeli pomysł przyjmie się, samorząd dostawi kilka kolejnych budek w mieście i być może na terenach wiejskich.
Koszt trzech schowków odpornych na złe warunku atmosferyczne to 7 tysięcy złotych.
- Taka idea ma bardzo pozytywny oddźwięk w wielu miastach - mówi Krzysztof Reinert, odpowiedzialny w urzędzie miejskim za gogoliński budżet obywatelski. - To jest obecnie bardzo modne w parkach lub przy obiektach typu plac zabaw. Często przychodzą tam matki z dziećmi, a jeżeli najmłodsi zajmą się zabawą, mama ma czas na czytanie. W przypadku niezabrania ze sobą książki czy czasopisma może sięgnąć właśnie do budki - wyjaśnia.
Jeżeli pomysł przyjmie się, samorząd dostawi kilka kolejnych budek w mieście i być może na terenach wiejskich.
Koszt trzech schowków odpornych na złe warunku atmosferyczne to 7 tysięcy złotych.