Pomysł na książkę miał głęboko ukryty w głowie
Maciej Płaza spotkał się z czytelnikami w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Opolu. Autor debiutanckiej powieści "Skoruń" opowiadał o swoim pomyśle na książkę.
- Skąd się ta książka wzięła? Chyba z przypomnienia sobie czegoś, co było bardzo głęboko ukryte gdzieś, a potem zostało gdzieś zasłonięte, związane z tym wszystkim, czym się zajmowałem, czyli akademickim literaturoznawstwem, tłumaczeniem. To była kwestia przypomnienia sobie, dotarcia do samego siebie, schowanego bardzo głęboko - wyjaśnia Płaza.
Spotkanie prowadził opolski literat Bartosz Suwiński, który podkreśla, że powieść charakteryzuje się wspaniałym językiem.
- To jest bardzo ciekawa pozycja, ponieważ w ostatnich miesiącach a właściwie latach zauważamy powrót do tematyki związanej z wsią, siołem. Wiejski świat, w zasadzie pamięć, nostalgia za dzieciństwem na wsi zostaje we wspaniały sposób rozpisana. Takim znakiem rozpoznawczym, sygnaturą Macieja Płazy, jest właśnie język. Szalenie, powiedziałbym ekscentryczny, zmysłowy, mięsisty, pracujący w gwarze, regionalizmach - opisuje Suwiński.
Maciej Płaza otrzymał w tym roku najważniejsze nagrody literackie, był także finalistą Nagrody Literackiej Nike. Pracuje nad nową powieścią i ma już pomysł na kolejną.
Spotkanie prowadził opolski literat Bartosz Suwiński, który podkreśla, że powieść charakteryzuje się wspaniałym językiem.
- To jest bardzo ciekawa pozycja, ponieważ w ostatnich miesiącach a właściwie latach zauważamy powrót do tematyki związanej z wsią, siołem. Wiejski świat, w zasadzie pamięć, nostalgia za dzieciństwem na wsi zostaje we wspaniały sposób rozpisana. Takim znakiem rozpoznawczym, sygnaturą Macieja Płazy, jest właśnie język. Szalenie, powiedziałbym ekscentryczny, zmysłowy, mięsisty, pracujący w gwarze, regionalizmach - opisuje Suwiński.
Maciej Płaza otrzymał w tym roku najważniejsze nagrody literackie, był także finalistą Nagrody Literackiej Nike. Pracuje nad nową powieścią i ma już pomysł na kolejną.