Szybkie i wolne rytmy w Gogolinie. Trwają Mistrzostwa Polski w 10 Tańcach Towarzyskich
Ponad sto par dzieci starszych i młodzieży przyjechało na dzisiejszą (12.11) część gogolińskich Mistrzostw Polski w Dziesięciu Tańcach Towarzyskich.
Zawodnicy muszą wykazać się na parkiecie, tańcząc między innymi tango, rumbę czy foxtrota pod bacznym okiem sędziów.
Patrycja Ressel, kierownik artystyczny mistrzostw, tłumaczy, że rozróżnia się tańce standardowe oraz latynoamerykańskie, a większość par ma swoje mocniejsze i słabsze strony.
- Tancerze muszą wykazać się w standardzie i w łacinie. Nie ma jednego przepisu stwierdzającego, który taniec jest najtrudniejszy czy najłatwiejszy. Jeżeli jednak chodzi o standard, jednym z trudniejszych jest z pewnością foxtrot. Tańce latynoamerykańskie są bardziej widowiskowe dla mężczyzn, bo kobiety mają wtedy zupełnie inne stroje niż w standardowych - ocenia.
Agnieszka i Jan Maciołka tańczą od ponad 10 lat. Ich zdaniem, przy maskowaniu błędu na parkiecie najważniejszy jest uśmiech i wyprostowana sylwetka.
- Musimy pozostawać bardzo skoncentrowani - przekonują. - Zawsze trzeba pilnować ruchów i pracujemy nad tym na treningach, bo na turnieju nie ma już na to czasu. Tutaj możemy pozwolić sobie tylko na jeden czy dwa priorytety. Powinniśmy być dla publiczności oraz dla siebie, robiąc to, co czujemy – zaznacza Agnieszka.
- Nie możemy myśleć o tym, co robimy, bo jeśli zastanawiamy się, nie możemy tak jakby grać. Wtedy nie możemy być dla publiczności, a przecież o to chodzi w turniejach – dodaje Jan.
Jutro na parkiecie w gogolińskiej hali sportowej im. braci Bernarda i Zygfryda Blautów zatańczą natomiast dorośli.
Radio Opole jest patronem medialnym tej imprezy.
Patrycja Ressel, kierownik artystyczny mistrzostw, tłumaczy, że rozróżnia się tańce standardowe oraz latynoamerykańskie, a większość par ma swoje mocniejsze i słabsze strony.
- Tancerze muszą wykazać się w standardzie i w łacinie. Nie ma jednego przepisu stwierdzającego, który taniec jest najtrudniejszy czy najłatwiejszy. Jeżeli jednak chodzi o standard, jednym z trudniejszych jest z pewnością foxtrot. Tańce latynoamerykańskie są bardziej widowiskowe dla mężczyzn, bo kobiety mają wtedy zupełnie inne stroje niż w standardowych - ocenia.
Agnieszka i Jan Maciołka tańczą od ponad 10 lat. Ich zdaniem, przy maskowaniu błędu na parkiecie najważniejszy jest uśmiech i wyprostowana sylwetka.
- Musimy pozostawać bardzo skoncentrowani - przekonują. - Zawsze trzeba pilnować ruchów i pracujemy nad tym na treningach, bo na turnieju nie ma już na to czasu. Tutaj możemy pozwolić sobie tylko na jeden czy dwa priorytety. Powinniśmy być dla publiczności oraz dla siebie, robiąc to, co czujemy – zaznacza Agnieszka.
- Nie możemy myśleć o tym, co robimy, bo jeśli zastanawiamy się, nie możemy tak jakby grać. Wtedy nie możemy być dla publiczności, a przecież o to chodzi w turniejach – dodaje Jan.
Jutro na parkiecie w gogolińskiej hali sportowej im. braci Bernarda i Zygfryda Blautów zatańczą natomiast dorośli.
Radio Opole jest patronem medialnym tej imprezy.