- Zwracam uwagę na to dziedzictwo, bo jak nie będziemy o tym mówić, to będzie to już zapomniane dziedzictwo - dodaje Wierciński.

- To nie jest tylko sprawa Kresów, jakiegoś regionu i tych, którzy urodzeni tam się tym zajmują. To jest po prostu część naszej historii. Bez znajomości tamtych konkretów, tamtych realiów, nie sposób zrozumieć połowy, pewnie jeśli nie więcej utworów romantycznych, a to tylko jeden przykład - dodaje prelegent.

Irena Kalita, prezes oddziału opolskiego Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo - Wschodnich podkreśla, że takie spotkania są potrzebne Kresowiakom.

- To spotkanie nie rozdrapuje ran, raczej leje balsam na rany rozdrapane już dawno. To trochę uspokaja, trochę mówi, że świat się zmienia a czas robi swoje i jakby łagodzi te bóle. Gdyby nie było zapotrzebowania na takie spotkania, to ludzie by nie przychodzili, a jest pełna sala - dodaje Kalita.

Adam Wierciński pochodzi z Wileńszczyzny, jest współautorem książki „Kresowianie na świecie”. Spotkanie odbyło się w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej w Opolu.