W brzeskim ratuszu debatują o bitwie pod Małujowicami. To element rocznicowych obchodów
Okolicznościowa sesja nosi tytuł „Wokół bitwy pod Małujowicami”. Kilkunastu prelegentów przedstawia kulisy batalii, naukowcy mówią o historii, przebiegu oraz i konsekwencjach wojny prusko – austriackiej.
Brzeg w ten weekend obchodzi 275. rocznicę bitwy małujowickiej i oblężenia miasta. 10 kwietnia 1741 na terenach gminy Skarbimierz starły się wojska Prus i Austrii. Bardziej liczna armia austriacka przez zdecydowaną większość batalii wygrywała. Ostatecznie jednak wojska Fryderyka II przeciwnika pokonały.
- Miały na to wpływ nie tylko decyzje dowódców, ale również sprzęt użyty podczas bitwy – mówi dr Tomasz Karpiński z Poznania.
- Prusacy używali już wtedy karabinów z tzw. stemplem metalowym, a nie drewnianym, który był na tyle sprężysty, że się nie łamał. Ładunek można było szybko i bez problemów przybić. Karabin gwarantował szybkostrzelność. Poza tym armia pruska była wyszkolona, a austriacka składała się głównie z świeżych rekrutów.
Zdaniem Karpińskiego, zwycięstwo armii Fryderyka II było możliwe również dzięki precyzyjnie działającej artylerii.
- W pierwszej linii mieli aż 40 dział, przeciwnik kilkanaście. Głównie były to działa batalionowe, które wspierały pruskie grupy żołnierzy. Taka artyleria odegrała kapitalną rolę w odpieraniu szarż kawalerii austriackiej. Taki napór mógł zostać złamany już po dwóch salwach – dodaje historyk.
Dzisiejsza konferencja potrwa do późnych godzin popołudniowych. Jutro z kolei w Brzegu odbędą się dwie inscenizacje. Grupy rekonstrukcyjne pokażą oblężenie miasta i przebieg bitwy pod Małujowicami. Wstęp na wszystkie wydarzenia jest bezpłatny.
Radio Opole patronuje tej imprezie.
- Miały na to wpływ nie tylko decyzje dowódców, ale również sprzęt użyty podczas bitwy – mówi dr Tomasz Karpiński z Poznania.
- Prusacy używali już wtedy karabinów z tzw. stemplem metalowym, a nie drewnianym, który był na tyle sprężysty, że się nie łamał. Ładunek można było szybko i bez problemów przybić. Karabin gwarantował szybkostrzelność. Poza tym armia pruska była wyszkolona, a austriacka składała się głównie z świeżych rekrutów.
Zdaniem Karpińskiego, zwycięstwo armii Fryderyka II było możliwe również dzięki precyzyjnie działającej artylerii.
- W pierwszej linii mieli aż 40 dział, przeciwnik kilkanaście. Głównie były to działa batalionowe, które wspierały pruskie grupy żołnierzy. Taka artyleria odegrała kapitalną rolę w odpieraniu szarż kawalerii austriackiej. Taki napór mógł zostać złamany już po dwóch salwach – dodaje historyk.
Dzisiejsza konferencja potrwa do późnych godzin popołudniowych. Jutro z kolei w Brzegu odbędą się dwie inscenizacje. Grupy rekonstrukcyjne pokażą oblężenie miasta i przebieg bitwy pod Małujowicami. Wstęp na wszystkie wydarzenia jest bezpłatny.
Radio Opole patronuje tej imprezie.