Teatr oddłużony, a filharmonia częściowo spłaciła kredyt. Świąteczny prezent dla opolskiej kultury
Teatr imienia Jana Kochanowskiego nie jest już zadłużony, natomiast dług Filharmonii Opolskiej stopniał o 400 tysięcy złotych. Obie placówki mają od kilku miesięcy nowych dyrektorów, którzy "odziedziczyli" zobowiązania finansowe.
Grzegorz Sawicki, wicemarszałek regionu odpowiedzialny za kulturę poinformował o spłacie tego zadłużenia.
- Podjęliśmy uchwałę jako zarząd, że spłacamy 1 mln 100 tys. kredytu - bo taki został w teatrze, ponieważ 400 tys. było niewykorzystane. Częściowo spłacamy kredyt filharmonii kwotą 400 tys - mówi marszałek Sawicki. - Teatr zbilansowany jest "na zero", filharmonia ma zmniejszony dług - dodaje.
Dzięki spłacie kredytu teatr nie będzie musiał płacić 80 tysięcy odsetek rocznie. Nie ma także obawy o stratę budynku, pod którego zastaw zaciągnięto kredyt.
- Podjęliśmy uchwałę jako zarząd, że spłacamy 1 mln 100 tys. kredytu - bo taki został w teatrze, ponieważ 400 tys. było niewykorzystane. Częściowo spłacamy kredyt filharmonii kwotą 400 tys - mówi marszałek Sawicki. - Teatr zbilansowany jest "na zero", filharmonia ma zmniejszony dług - dodaje.
Dzięki spłacie kredytu teatr nie będzie musiał płacić 80 tysięcy odsetek rocznie. Nie ma także obawy o stratę budynku, pod którego zastaw zaciągnięto kredyt.