Tragiczne losy Wiery Gran również w dokumencie filmowym
Reżyserka, dokumentalistka Maria Zamrz-Koczanowicz to jeden z gości 13. Festiwalu Filmowego „Opolskie Lamy”. Widzowie mogli zobaczyli jej filmy: „Michnik. Bądź realistą, chciej niemożliwego" oraz „Wiera Gran”.
W filmie Wiera Gran reżyserka towarzyszy Agacie Tuszyńskiej - autorce książki o żydowskiej śpiewacze, która występowała w warszawskim getcie. Po wojnie została pochopnie posądzona o kolaborację z Niemcami i napiętnowana społecznie, choć nigdy nie udowodniono jej winy. Reżyserka postanowiła stanąć w obronie artystki.
- Wydaje mi się, że jest w tym losie Wiery Gran coś takiego, co jest losem wielu kobiet - mówi Zmarz-Koczanowicz. - Wiera była bardzo piękną kobietą, ale wolała być sama. Nie wiązała się z mężczyznami specjalnie, może pod koniec życia miała zaledwie jeden romans. Miała jakąś traumę związaną z mężczyznami i całe życie na tym tle była szantażowana. Usiłowano ją zmusić, żeby się z kimś przespała albo oferowano jej, że coś się jej za to załatwi. Ona się na to nie godziła. Jestem pewna, że bardzo wiele jej konfliktów i odrzucenia było właśnie na tym tle - dodaje.
13. Festiwal Filmowy "Opolskie Lamy" zakończy się dzisiaj (17.10) uroczystą galą finałową. Radio Opole objęło wydarzenie patronatem medialnym.
- Wydaje mi się, że jest w tym losie Wiery Gran coś takiego, co jest losem wielu kobiet - mówi Zmarz-Koczanowicz. - Wiera była bardzo piękną kobietą, ale wolała być sama. Nie wiązała się z mężczyznami specjalnie, może pod koniec życia miała zaledwie jeden romans. Miała jakąś traumę związaną z mężczyznami i całe życie na tym tle była szantażowana. Usiłowano ją zmusić, żeby się z kimś przespała albo oferowano jej, że coś się jej za to załatwi. Ona się na to nie godziła. Jestem pewna, że bardzo wiele jej konfliktów i odrzucenia było właśnie na tym tle - dodaje.
13. Festiwal Filmowy "Opolskie Lamy" zakończy się dzisiaj (17.10) uroczystą galą finałową. Radio Opole objęło wydarzenie patronatem medialnym.