Siedząca Madonna z Dzieciątkiem powraca do Nysy
Rzeźba odnaleziona została w magazynach Muzeum Sztuki w Ołomuńcu.
W uroczystości wziął udział między innymi minister kultury Republiki Czeskiej Daniel Herman, który wyjaśnił okoliczności, w jakich ten cenny zabytek znalazł się w okolicach Ołomuńca.
- Stało się tak w wyniku wojennej zawieruchy. Rzeźba została wówczas wywieziona na tereny dzisiejszej Republiki Czeskiej. Była pod dobrą opieką, dzięki czemu jej stan jest tak dobry. Pracownicy muzeum w Ołomuńcu byli w stanie ją zidentyfikować i dzięki temu może być zwrócona do Nysy - mówił Daniel Herman.
Ambasador Polski w Czechach Grażyna Bernatowicz z uznaniem mówiła o zaangażowaniu się strony czeskiej w szybkie przekazanie zabytku władzom kościelnym w Nysie.
- Procedura przebiegła aksamitnie. Prawidłowo wypełniono i przekazano wszelkie dokumenty. Zrobiono to szybko i bezproblemowo - przyznała Bernatowicz.
Radości z odnalezienia się rzeźby Madonny nie krył ks. prałat Mikołaj Mróz z nyskiej bazyliki.
- Czuję ogromną radość, ale i zdumienie, że po tylu latach odnajdują się takie rzeczy. Rzeźba powędruje do Nysy, ale nie do kościoła pojezuickiego, tylko do naszej gotyckiej bazyliki. Mamy już nawet przygotowane specjalne miejsce, którego na razie nie chcę zdradzać. W czerwcu zorganizujemy ceremonię intronizacji naszej odzyskanej Madonny - powiedział podczas uroczystości ks. prałat Mróz.
Posłuchaj:
Janusz Maćkowiak (oprac.KR)