Zespół T-Love w Opolu. Żywa legenda?
Zespół T-Love występuje na scenie już 33 lata. Nazywany bywa „żywą legendą”. Lidera grupy Muńka Staszczyka zapytaliśmy, czy podoba mu się to określenie.
- To jest tak, jak śpiewają The Rolling Stones "Time is on your side" - mówi Muniek Staszczyk. - Jeśli grasz długo, to kula śniegowa się toczy. Najpierw mówią na ciebie "o jakiś fajny nowy zespół", potem mówią "nagraliście fajną płytę i następną też fajną", potem "nagraliście trzy fajne płyty". Potem pięć lat leniuchujecie i ktoś mówi, a wy to już prawie jesteście klasyką. Potem leniuchujecie jeszcze następne sześć lat, ale oczywiście gracie i potem ktoś mówi: "legenda" - dodaje.
- Na pewno nie leniliśmy się tak bardzo, nagraliśmy kilka płyt, nagramy na pewno jeszcze jedną - mówi Muniek Staszczyk. - Wiele piosenek weszło do tak zwanego kanonu polskiego rock'n'rolla. Myślę, że to jest ok. Mamy różnych fanów, w różnym wieku. Ktoś mówi, że teksty moje są poetyckie, ktoś inny, że chamskie i brukowe. Ok, nie obrażam się na to. A "legenda"? Nie wiem, jeśli ludzie tak mówią, to dajmy im głos - dodaje.
Podczas bisów w opolskim amfiteatrze można było usłyszeć między innymi piosenkę „Lucy phere” z wydanej w 2012 roku płyty „Old is Gold”.
Katarzyna Zawadzka