Włodarze Opola zadowoleni z imprez okołofestiwalowych
Na koncert Hip-Hop Opole przyszło 5 tysięcy ludzi na koncert rockowy 7 tysięcy.
- Bardzo nas straszono, że w przypadku artystów hip-hopowych będziemy mieć problemy, natomiast okazało się, że co do minuty wykonywali swój program i wszystko szło jak w zegarku - mówiła Aleksandra Śmierzyńska z wydziału kultury i promocji miasta. - Jeśli chodzi o koncert rockowy, to było duże rozluźnienie ze strony artystów, więc było dużo zabawy i śmiesznych sytuacji - dodaje.
Imprezy odbyły się bez incydentów i niebezpiecznych sytuacji.
Strefy widza działały na rynku i placu Wolności przez pięć dni.
- Oprócz transmisji festiwalu widzowie mogli brać udział w konkursach wiedzy o festiwalach - przypomina Aleksandra Śmierzyńska. - Był pan, który odpowiadał na wszystkie pytania. Zapytaliśmy go, skąd ma taką wiedzę, okazało się że był na każdym festiwalu od pierwszego włącznie - wyjaśnia.
Dużą popularnością cieszyły się także kawiarenki festiwalowe na rynku.
- Z gwiazdami festiwalu rozmawiali: Artur Orzech, Maria Szabłowska i Krzysztof Szewczyk - mówi dyrektor Muzeum Polskiej Piosenki Jarosław Wasik. - Mieliśmy nosa do gwiazd, bo większość z nich okazała się hitem festiwalu. Zaprosiliśmy IRĘ, nie wiedząc, że otrzymają nagrodę, była też u nas Alicja Majewska z Włodzimierzem Korczem a oni byli chyba największymi gwiazdami festiwalu - dodaje.
- Jesteśmy zadowoleni z promocji, jaką Opole miało w telewizji. Byliśmy pokazywani jako miasto piękne i atrakcyjne - mówi prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski.- Słyszałem wiele pozytywnych sygnałów od mieszkańców i gości. Szczytem są słowa Edyty Bartosiewicz, że chciałaby kupić mieszkanie w Opolu - dodaje.
Posłuchaj:
Aneta Skomorowska