Tomasz Szarota w WBP. Dla pasjonatów historii
– Tempo, w jakim społeczeństwo niemieckie zaaprobowało rządy narodowo-socjalistyczne jest już groźne, bo pokazuje pewną skłonność do zgody na przywództwo i na istnienie osoby, która będzie nad nimi i będzie prowadziła ich w jakimś kierunku. I Nowakowski już w wtedy to zaobserwował – mówi prof. Szarota.
Zygmunt Nowakowski pisał ostrzegające reportaże od '33 do'39 roku, jednak przez podpisanie umowy prasowej między rządami Polski i Niemiec, nie miał w kraju szans na publikację swych spostrzeżeń. Podczas spotkania z prof. Szarotą długo trwała dyskusja, czy gdyby polska inteligencja miała dostęp do reportaży Nowakowskiego, mogłaby na ich podstawie przewidzieć, jak miała potoczyć się historia.
– Uważam, że marcu 1933 roku, gdy wysłannik krakowskiej gazety przybył do Berlina, a potem jeździł po Niemczech, przewidzenie tego, co się będzie działo po 1 września 1939 roku było prawie wykluczone – ocenia profesor.
Spotkanie z prof. Tomaszem Szarotą prowadził rektor Uniwersytetu Opolskiego Stanisław Sławomir Nicieja, który gości go w murach uniwersyteckich również dzisiaj (02.06) w Auli Błękitnej Collegium Maius.
Posłuchaj naszego rozmówcy:
Adam Szostok