Hamada kończy 90 lat - dusza towarzystwa, podróżnik, architekt
Spotkanie w Muzeum Śląska Opolskiego zorganizowano z okazji 90. urodzin znanego architekta - były kwiaty, życzenia, przemówienia i opowieści o stolicy regionu sprzed lat.
Nie zabrakło też wspomnień z okresu drugiej wojny światowej, którą Hamada spędził w Krakowie. - Mimo wszystkich okrucieństw, dla mnie to był dobry czas - zaznacza.
- Uczyłem się bardzo dużo. Chodziłem do wszystkich możliwych szkół w Krakowie, a wtedy nie było ich wiele. Pracowałem przez całą wojnę w firmie budowlanej - świetna praktyka i kontakt z ludźmi - ogólnie nauka życia. Pamiętam straszne sceny, między innymi zagłada Żydów była dla nas ogromnym przeżyciem, ale mimo to wspominam wojnę jako okres osobistego rozwoju - mówi.
Zdaniem doktora Adama Wiercińskiego, autora laudacji dla Hamady, jubilat świetnie wpisuje się w pejzaż Opola. - Nie ma zbyt wielu osobowości podobnego formatu - dodaje.
- Postawa ciągle twórcza - 20 lat po emeryturze wciąż w obiegu. On nigdy się nie skarży, że jest niedoceniany, przyciąga uwagę i zawsze ma coś do powiedzenia. Do tego jest ciekaw świata, podróżuje i ma świetne kontakty z ludźmi. Zestaw cnót społecznych co niemiara. Ciągle w siodle - tak trzeba powiedzieć - opisuje Hamadę.
Andrzej Hamada jest związany z Opolem od ponad 60 lat - przyjechał do miasta w 1952 roku.
Posłuchaj wypowiedzi:
Posłuchaj reportaży Barbary Tyslik, których bohaterem jest Andrzej Hamada:
Witold Wośtak