Śląskie szlagiery za nami. "Ta prosta muzyka opowiada o życiu"
Goście w hali Azoty uważają, że śląska muzyka łączy pokolenia i przywołuje miłe wspomnienia.
- Na pewno mamy święto tej muzyki, bo można usłyszeć tradycyjne piosenki z naszego regionu. Jest bardzo dużo ludzi, także nastolatków - mówi jeden z widzów koncertu.
- Miło się słucha - utwory wpadają w ucho. Na co dzień wybieram muzykę dyskotekową, ale raz na jakiś czas dobrze jest posłuchać śląskich szlagierów - dodaje kolejna z osób, które przyjechały posłuchać śląskich przebojów.
Najmłodsi zaśpiewali dwie piosenki opracowane podczas radiowych warsztatów. Mówią zgodnie, że nie mieli problemu z występem przed dużą publicznością.
- Kiedy już zaczęliśmy śpiewać i poczuliśmy rytm, wydawało nam się, że jesteśmy sami w sali - zwraca uwagę jedna z dziewczynek.
- Nie było stresu, bo nie widzieliśmy publiczności, dlatego że światła nad nimi były wyłączone. Było nam raźniej, bo śpiewaliśmy w grupie - zaznacza inna uczestniczka warsztatów.
Mirosław Szołtysek, jeden z najbardziej znanych wykonawców śląskiej muzyki, przekonuje, że takie piosenki trafiają do wszystkich ludzi, nie tylko Ślązaków.
- Prosta muzyka płynąca od prostych ludzi. Teksty są bardzo życiowe, bo dotykają problemów dnia codziennego. To nie jest rozrywka wyłącznie dla Ślązaków - ona po prostu stąd wyszła, ale dzisiaj Szołtysek stara się robić wszystko, żeby ta muzyka zarażała kulturą Śląska - tłumaczy.
Dzisiejszy koncert "Serduszka Dwa, czyli Śląskie Szlagiery" to już 23. edycja imprezy organizowanej przez Radio Opole.
Posłuchaj wypowiedzi:
Witold Wośtak