"Dziady" w reżyserii Pawła Passiniego. Premiera już w sobotę
Wyjaśnijmy, że tytuł najsłynniejszego dramatu Adama Mickiewicza twórcy przedstawienia postanowili zapisać wykorzystując transkrypcję fonetyczną. Oryginalny zapis tytułu to: [ˈdʑadɨ].
- Po pierwsze to jest niesamowite, że my mamy taki tekst - mówi reżyser spektaklu Paweł Passini. - W ramach programu nauczania nauczyciel musi powiedzieć uczniom o tym, że istnieje taki rytuał, podczas którego w kogoś może wstąpić taki demon i on mówi o tym, czego potrzebuje, żeby się przedostać dalej do nieba. Jest scena egzorcyzmów i wiele innych elementów, przy których zastanawiam się, jak nauczyciele sobie z tym radzą. Wydaje mi się, że to jest demoniczne, że my mamy "Dziady" - dodaje.
Kompozytorem muzyki do spektaklu [ˈdʑadɨ] jest Sambor Dudziński. Podczas konferencji prasowej artysta zaprezentował jeden z instrumentów wykorzystanych w przedstawieniu.
- Tutaj użyłem składników: drewienko, jakaś trzcina i woda, która znajduje się wewnątrz trzcinki - mówił kompozytor i multiinstrumentalista demonstrując duduk. - To jest instrument, który już dwieście lat temu istniał na Ziemi, pochodzi z Armenii. Jego niezwykłość bardzo pasuje do tego poematu - dodaje.
Premiera [ˈdʑadɨ] w Opolskim Teatrze Lalki i Aktora już w sobotę (14.03). W marcu zaplanowano dziewięć pokazów tego przedstawienia.
Więcej o premierze spektaklu [ˈdʑadɨ] w czwartkowych "Rewirach kultury" Tomasza Zacharewicza.
Katarzyna Zawadzka