Dzwon, który żyje
- Po wojnie rodzimych mieszkańców wysiedlono, jednak oni odnaleźli dzwon ze swojego miasta – mówi Barbara Piechaczek, dyrektor Powiatowego Muzeum Ziemi Głubczyckiej.
- W mieście Oldenburg dzwon ten pełnił rolę swego rodzaju pomnika. Na początku stał w parku. Jest to nieduży dzwon. Można go było ukraść, więc przeniesiono go do muzeum miejskiego. Wtedy nowy prezes stowarzyszenia dawnych mieszkańców powiatu głubczyckiego wpadł na taki pomysł, że może by ten dzwon tutaj wypożyczyć. Przywieziono go do Głubczyc w 2009 roku. Obserwowaliśmy jego stan fizyczny, jak się zmienia. W ubiegłym roku został oddany do konserwacji. Udało się usunąć „rany” tego dzwonu. Daje głos, a więc żyje – powiedziała Radiu Opole Piechaczek.
Niemiecki Oldenburg jest miastem partnerskim Głubczyc. Po konserwacji ten niezwykły zabytek nie zawisł jak dawniej w górnej części wieży ratusza. Eksponowany jest natomiast w mieszczącym się tam Muzeum Ziemi Głubczyckiej. Dzwon waży 120 kg i ma średnicę 61 centymetrów. Jest większy od swojego opolskiego odpowiednika.
Jan Poniatyszyn