- Prudnik doskonale nadaje się na takie plenery – uważa Andrzej Sznejweis, artysta z Opola.

- Zdecydowanie może być natchnieniem dla artystów, malarzy. Prudnik jest miastem przepięknym, w którym wzmaga się życie. To wszystko jest odczuwalne tutaj na co dzień. To jest miasto z historią. Ta wielowiekowość jest widoczna w urbanistyce. Nawet nasi goście z Czech dostrzegli w kamieniczkach - z pozoru zwykłych - ślady renesansu. Okazało się to strzałem w dziesiątkę – powiedział Andrzej Sznejweis.

- Na tych obrazach szukam przede wszystkim elementów naszego miasta – powiedziała nam uczestniczka wernisażu. – Myślę tu o obiektach, które lubimy, takich jak kościoły czy ratusz.

- Takie plenery malarskie warto organizować, bo wtedy w mieście coś się dzieje, a ta wystawa to cudowna rzecz – stwierdziła kobieta, która oglądała prace malarskie.

Polsko – czeski plener malarski w Prudniku zgromadził 12 artystów. Ich pobyt sponsorowała gmina. W zamian przekazali jej część prac, które tam powstały. W „Galerii na Poddaszu” będzie je można oglądać do końca września. Ta artystyczna impreza jest efektem współpracy ośrodków kultury z Prudnika i jego miasta partnerskiego Krnova.

Posłuchaj naszych rozmówców:

Jan Poniatyszyn