Minister sportu w Opolu
– Szkoda, bo to pieniądze, które stosunkowo łatwo można otrzymać. Jestem nawet zdziwiona, że ani samorządy, ani kluby sportowe nie sięgnęły po te środki. Będzie jeszcze dodatkowy, niewielki nabór, to są już znacznie mniejsze pieniądze – tłumaczy minister.
Tomasz Garbowski, poseł pracujący w sejmowej komisji sportu, mówi, że zarówno sport powszechny, jak i kwalifikowany cierpi na „chorobę braku organizacyjnego i finansowego”. – Widzimy to również w naszym regionie. Tak naprawdę tylko dzięki działalności ludzi dobrej woli, działalności samorządu a także sponsorom udaje się coś zorganizować. Diagnozę przedstawiono, ale oczekiwałbym raczej recepty na wyleczenie z tej choroby – podkreśla Garbowski.
Samorządy, kluby i związki sportowe muszą teraz poczekać na to, jakie wnioski zostaną wyciągnięte po szesnastu kongresach sportu powszechnego.
Posłuchaj wypowiedzi naszych rozmówców:
Adam Wołek (oprac. WK)