Kandydaci o sondażu prezydenckim
To kolejne badanie preferencji politycznych, w którym kandydat SLD otrzymuje poparcie w okolicach dwudziestu kilku procent.
Według dzisiejszego, swój głos oddałoby na niego 22,96 % pytanych.
- Ten sondaż pokazuje na razie tylko sympatię i zaufanie do poszczególnych kandydatów, bo kampanii wyborczej jeszcze nie ma - mówi Tomasz Garbowski, kandydat SLD. - Pierwszy wyraziłem chęć kandydowania, i zrobię wszystko, żeby te wybory wygrać. Opole potrzebuje zmian i potrzebuje postawić na kandydata, który jest przewidywalny - dodaje.
Poseł Tadeusz Jarmuziewicz, przedstawiciel Platformy Obywatelskiej, zdobył niecałe 15 procent poparcia, uplasował się na drugim miejscu, tracąc do Garbowskiego 8 punktów procentowych.
- To niezły wynik jak na kandydata, który jeszcze nie jest oficjalnie ogłoszony - mówi Jarmuziewicz. - To wynik, który nie powinien martwić a doraźne kłopoty Platformy na Opolszczyźnie pewnie miały jakiś wpływ na ten wynik. Jest od czego zaczynać - dodaje.
Na trzecim miejscu z 13-procentowym poparciem znalazł się poseł PiS Sławomir Kłosowski, który wcześniej nie planował startu w wyborach samorządowych a teraz zastanawia się nad kandydowaniem.
PRZECZYTAJ TAKŻE: KŁOSOWSKI NA PREZYDENTA
10,76 procent i czwarte miejsce przypadło posłowi Solidarnej Polski Patrykowi Jakiemu.
- To stabilne wysokie poparcie - mówi Jaki. - Brakuje mi zaledwie trzech punktów procentowych, a więc mieści się to w granicy błędu statystycznego, do wejścia do drugiej tury wyborów, gdzie rozstrzygnie się rywalizacja. To znaczy, że jestem w grze, że opolanie doceniają moją pracę - dodaje.
10,5 procent odnotował Arkadiusz Wiśniewski, były prezydent Opola, obecnie bezpartyjny, który w poprzednim sondażu miał 18 procent. - Jest spadek, ale ciągle pozytywny odbiór - mówi. - Ludzie głosują na nazwisko, w telewizji pokazują się wyłącznie partie polityczne, natomiast w moim przypadku jest poparcie dla konkretnej osoby. To poparcie jest całkiem spore, dwucyfrowe. Mam duże szanse, żeby w tej kampanii mocno zaistnieć.
- Jestem pozytywnie zaskoczony wynikami sondażu, kandydaci obywatelscy są zawsze niedoszacowani - mówi Marcin Ociepa z Razem Dla Opola, który znalazł się na ostatnim miejscu z blisko 7-procentowym poparciem. - 7 procent, bez ogłoszenia startu w wyborach, to bardzo dobry wynik wyjściowy i poważna przesłanka do tego, żeby zdecydować się stanąć w wyścigu o fotel prezydenta - dodaje.
Blisko 13 procent pytanych zagłosowałoby na innego kandydata
Posłuchaj wypowiedzi naszych rozmówców:
Aneta Skomorowska