Proces za eksmisję z siekierą
- Jestem niewinny i przed sądem udowodnię, że stawiane mi zarzuty są wyssane z palca – mówi Bolesław Nolberczyk z Krapkowic. O mężczyźnie zrobiło się głośno, gdy podczas eksmisji z domu w Dąbrówce bronił się przy użyciu kosy. Prokuratura w grudniu postawiła mu zarzut czynnej napaści na funkcjonariuszy – komornika i policjantów. Do dramatycznej eksmisji doszło we wrześniu ubiegłego roku.
- Mam obrońcę z urzędu, niczego się nie obawiam. Nikomu nic nie zrobiłem. Nie jest prawdą, że zaatakowałem panią komornik. To jest wszystko nagrane i zachowane na dysku. Pani komornik bajki to może sobie opowiadać, ale dzieciom – mówi Bolesław Nolberczyk.
Bolesław Nolberczyk stanie przed Sądem Rejonowym w Strzelcach Opolskich 25 kwietnia. Mężczyzna zapowiada, że nadal będzie walczył o odzyskanie domu w Dąbrówce. Po eksmisji z domu w Dąbrówce mieszka w Krapkowicach w lokalu komunalnym. Jak mówi, nadal czuje żal i musi korzystać z porad psychologa.
Za napaść na komornika i policjantów mężczyźnie grozi do ośmiu lat więzienia.
Bogusław Kalisz