Z Głuchołaz znikną czeskie pociągi?
- Pogłoski, że Czesi tak zrobią, docierały do nas już wcześniej - mówi Radiu Opole Damian Kapinos z Obywatelskiego Komitetu Obrony Kolei na Opolszczyźnie. - Poinformował o tym jeden z czeskich portali.
O takim czarnym scenariuszu mówił niedawno na naszej antenie Edward Szupryczyński, burmistrz Głuchołaz, który bezskutecznie nakłaniał PLK do realizacji projektu, który można było sfinansować dzięki unijnym dotacjom.
- Byłoby to chyba najgorsze z możliwych rozwiązań - przekonywał. - Zawsze podaję jeden przykład: gdy odwiedził nas w tej sprawie minister, to z Głuchołaz pojechał pociągiem do Warszawy...przez Czechy.
Sprawa wydaje się być jednak przesądzona, informację, którą podał najpierw ołomuniecki portal, potwierdziła w ubiegłym tygodniu czeska prasa.
- Nie rezygnujemy - komentuje Kapinos. - Wystąpimy z apelem do PLK i będziemy lobbowali na rzecz powrotu do idei modernizacji linii. Będziemy interweniować przede wszystkim u posłów, to kluczowa inwestycja, także w kontekście przyjmowanego właśnie planu transportu zbiorowego dla naszego województwa.
Warto przypomnieć, że czeski pociąg jeździł przez polskie terytorium w oparciu o dekret prezydenta Bieruta z 1948 roku. Nawet wejście obu krajów do Unii Europejskiej nie zmieniło sytuacji. Czesi, którzy za korzystanie z polskich torów słono płacili, najpierw zrezygnowali z połączeń towarowych, teraz zamierzają zrezygnować z pasażerskich.
Posłuchaj:
Oprac: MŚ