SLD: To prywatny wyjazd Kępińskiego
Poseł PO Michał Jaros napisał w sprawie Kępińskiego list otwarty do europosłanki SLD Lidii Geringer de Oedenberg. Pisze w nim: "Adam Kępiński, opolski poseł SLD, zdecydował się być oficjalnym obserwatorem referendum, nie konsultując swojej decyzji z polskim Ministerstwem Spraw Zagranicznych. Parlamentarzysta SLD uczestniczy tym samym w procederze nielegalnego przejmowania Krymu przez Federację Rosyjską".
- Wyprawa pana posła Kępińskiego, posła Sojuszu Lewicy Demokratycznej i kandydata do Parlamentu Europejskiego, co nie jest bez znaczenia, może być wykorzystana przez Federację Rosyjską do legitymizacji referendum- mówi Radiu Opole Jaros.
Kępińskiego nie broni także Piotr Woźniak, lider opolskich struktur SLD. Po skonsultowaniu się z władzami partii informuje, że poseł nie uzgadniał swojego wyjazdu z Sojuszem.
- Poseł nie reprezentuje Sojuszu Lewicy Demokratycznej ani tym bardziej parlamentu - mówi Woźniak. - Ja zastanawiam się i myślę, że Zarząd Krajowy taką decyzję także podejmie, że będzie chciał wysłuchać opinii pana Kępińskiego na temat tego wyjazdu, ja zwołam także Zarząd Wojewódzki w tej sprawie i będziemy chcieli się zapoznać ze stanowiskiem posła Kępińskiego. Konkluzja: wyjazd był prywatny i w moim przekonaniu nie do końca przemyślany.
Woźniak dodaje, że po wysłuchaniu wyjaśnień posła władze wojewódzkie zastanowią się nad wyciągnięciem wobec niego konsekwencji.
Posłuchajcie:
Oprac: MŚ