Pocisk eksplodowal mu w rękach
Do tego tragicznego zdarzenia doszło w piątkowe popołudnie, gdy mieszkaniec podnamysłowskich Łączan znalazł zakopany w ziemi pocisk artyleryjski. Zabrał go do garażu i zaczął rozmontowywać.
Według ustaleń namysłowskich funkcjonariuszy policji, mężczyzna pracował m.in. urządzeniami mechanicznymi. W pewnym momencie pocisk eksplodował. Ciężko rannego mieszkańca Łączan zabrało Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Jak dowiedziało się Radio Opole, mężczyzna stracił nogę, ma liczne rany szarpane i w chwili obecnej przebywa w śpiączce farmakologicznej. Policja prowadzi w tej sprawie dochodzenie.
Maciej Stępień (oprac. RJ)