Brzeskie pielęgniarki nadal protestują
Obecna szefowa BCM-u Barbara Suzanowicz w ten weekend nie była dostępna dla mediów. Tej napiętej sytuacji również nie chciał komentować starosta brzeski Maciej Stefański, co może dziwić, ponieważ to właśnie jemu podlega szpital. Radiu Opole udało się jedynie ustalić, że władze placówki stoją na stanowisku, iż pielęgniarkom i położnym można w chwili obecnej przyznać jedynie premię motywacyjną w wysokości niecałych 200 złotych. Szpitala nie stać dziś, by spełnić wszystkie żądania protestujących pielęgniarek. Te z kolei zapowiadają zaostrzenie protestu.
- Mamy dziewczyny chętne do rozpoczęcia strajku głodowego. To jest szafowanie swoim zdrowiem i życiem. Niektóre z nas są już tak zdeterminowane i tak zdesperowane, że w poniedziałek protest ma zostać zaostrzony - przyznaje jedna z protestujących kobiet.
Teraz zarząd Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych musi podjąć ostateczną decyzję. Personel chce mediacji, zrezygnowano z udziału starosty Stefańskiego w rozmowach, teraz pielęgniarki liczą na pomoc m.in. resortu sprawiedliwości w sprawie mediatora.
Dziś rozpoczął się 13. dzień protestu. Przez całą dobę ponad 20 kobiet okupuje gabinet dyrekcji szpitala.
Posłuchaj rozmówcy:
Maciej Stępień