Napad, którego nie było
Kominiarki, pobicie i rabunek 24 tysięcy złotych, czyli napad, którego nie było. To wszystko w Dobrodzieniu.
Po złożeniu zawiadomienia przez rzekomo pokrzywdzonego policjanci ustalili, że ten przywłaszczył sobie pieniądze swojego pracodawcy.
- Okoliczności samego zdarzenia jak i wyjaśnienia "pokrzywdzonego" wzbudziły sporo wątpliwości, a prowadzone prace nad sprawą dały jasny wynik, że historia została zmyślona. Funkcjonariusze odzyskali przywłaszczone pieniądze i zwrócili właścicielowi. Mieszkaniec Dobrodzienia usłyszy zarzuty przywłaszczenia sobie pieniędzy - o tym incydencie w Dobrodzieniu opowiada podinspektor Jarosław Dryszcz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
Za ten czyn 36-latek może trafić na trzy lata do więzienia.
Adam Wołek