Brakuje rodzin zastępczych
- Mamy zerowy wynik naboru - mówi Irena Kłakowicz, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Nysie. Wprawdzie od czasu do czasu przychodzą osoby zainteresowane utworzeniem rodziny zastępczej, ale rezygnują. Odstraszają je wymogi stawiane takim rodzinom i kwota 1000 zł miesięcznie na utrzymanie dziecka . Pozornie może wydawać się wystarczająca, lecz jest to opieka 24-godzinna, zazwyczaj nad dziećmi i młodzieżą trudną.
Chętnych brakuje, tymczasem przybywa dzieci do zaopiekowania. Tylko w tym roku dwie matki pozostawiły niemowlęta w nyskim szpitalu, w ubiegłym roku było 12 takich dzieci.
Posłuchaj naszej rozmówczyni:
Nyski PCPR wciąż szuka rodzin zastępczych i to różnymi sposobami. Obecnie ośrodek przygotowuje pismo, które zostanie odczytane przez księży w parafiach powiatu nyskiego.
Dorota Kłonowska