Staszewski odkrywa karty
Przez trzy miesiące Staszewski był p.o. dyrektora Szpitala Zespolonego w Kędzierzynie-Koźlu. W minionym tygodniu wygrał konkurs a dziś wyniki konkursu zatwierdziła decyzja zarządu powiatu.
- Pozyskanie nowej kadry na oddziałach, na których jest ona niezbędna. Planujemy też odzyskać pacjentki, które rodzą poza naszym terenem. Jednym z pomysłów jest zapewnienie transportu karetką zaraz po rozpoczęciu porodu do szpitala. Chcemy także wzmocnić ginekologię w części onkologicznej - tak o swoich planach mówi dyrektor Marek Staszewski.
Staszewski ma też w planie wprowadzenie części usług związanych z jednodniową chemioterapią, a ma to być kontynuacja zabiegów wykonywanych na chirurgii oraz ginekologii.
Przeniesienie wszystkich oddziałów z budynku przy ul. Judyma ma kosztować około 10 milionów złotych, a zakończenie operacji planowane jest na rok 2016. Co stanie się z pustym budynkiem?
- Nie podjęliśmy jeszcze decyzji, co z nim będzie. Zastanawiamy się bardzo intensywnie i zdajemy sobie sprawę, że będzie on w konsekwencji wyprowadzania oddziałów na Roosvelta przynosił straty, dlatego pracujemy nad strategią bardzo intensywnie - odpowiada starosta Małgorzata Tudaj.
Podczas konferencji prasowej starosta rozwiała jeszcze jedną wątpliwość.
- Absolutnie nie ma zgody na prywatyzacje szpitala, ani całkowitą, ani w postaci przekształcenia go w spółkę. Ten szpital ma wrócić do czasów swojej świetności - dodaje kędzierzyńska starosta.
Małgorzata Tudaj nie ujawniła nazwiska kontrkandydata Marka Staszewskiego w konkursie na stanowisko dyrektora szpitala.
Adam Wołek