Były browar bez zabezpieczenia
- Pozostawiony bez nadzoru duży obiekt sam zachęca do odwiedzin złomiarzy i dzieci. Nie jesteśmy w stanie pilnować dziś każdego pustostanu - tłumaczy Szary.
Komendant dodaje, że szczególnie niebezpieczne są zabawy dzieci. Okoliczna młodzież znalazła sobie tam doskonałe miejsce do szaleństw.
- Dzieci mogą wpaść do kadzi, mogą z ciekawości spróbować jakiejś substancji chemicznej w byłym laboratorium. Mogą bawić się przedmiotami znalezionymi w magazynie obrony cywilnej. Tych zagrożeń naprawdę jest sporo - podkreśla Szary.
Kłopoty z byłym browarem ma także straż pożarna i policja. Bogusław Dąbkowski z Komendy Powiatowej Policji w Brzegu tłumaczy, że obiekt jest źle zabezpieczony i dlatego są z nim problemy.
- W ostatnim czasie odnotowaliśmy kilkanaście zdarzeń, które polegały na kradzieżach elementów wyposażenia budynków a także linii produkcyjnej. Straty w niektórych przypadkach oszacowano na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Budynek może się kiedyś zawalić i dojdzie do nieszczęścia - alarmuje funkcjonariusz.
Powiatowy konserwator zabytków chce wpisać obiekt do rejestru. Dziś są to tylko budynki o charakterze zabytkowym.
Dawny browar jest w prywatnych rękach. Strażnicy zalecili już właścicielowi, by ten lepiej zabezpieczył nieruchomość.
Posłuchaj rozmówców:
Maciej Stępień