Opolski lekarz uniewinniony
Mężczyzna został oskarżony o to, że podczas sprzeczki uderzył kobietę w głowę. Sąd nie przychylił się do wniosku prokuratury, ponieważ uznał, że w tej sprawie zabrakło dowodów potwierdzających winę Jana G. Kolejnym argumentem, który działał na niekorzyść prokuratury, był fakt, iż w tej sprawie nie przeprowadziła okazania a jedynie konfrontację z podejrzanym.
Ewa Kosowska-Korniak z biura prasowego opolskiego sądu wyjaśnia, że okazanie polega na tym, że osobie, która zgłasza zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, powinno się pokazać kilka osób a ona dopiero wtedy wskazuje właściwą. W tym przypadku tego nie zrobiono.
Podczas rozprawy poszkodowana kobieta wyjaśniała, że w maju 2012 roku, gdy jechała drogą z pierwszeństwem, mężczyzna wyjechał z podporządkowanej i zajechał jej drogę, przez co musiała nagle hamować. Ominęła samochód, po czym postanowiła wyjaśnić ,dlaczego to zrobił. To wtedy miała zostać pobita przez mężczyznę. Twierdziła, że był to Jan G. Oskarżony lekarz miał jednak alibi. Świadkowie zeznali, że w czasie, kiedy miało dojść do pobicia, był ze znajomymi na przystani kajakowej.
Posłuchaj:
Piotr Wójtowicz