Opolscy politycy o sprzedaży ECO
- Nie robimy nic na siłę, podchodzimy do zagadnienia racjonalnie, przymiarki do tej transakcji trwają już 3 lata - przekonuje Roman Ciasnocha z PO.
- Prawda jest taka, że nie ma innej alternatywy dla sfinansowania budowy kolejnej przeprawy przez Odrę w Opolu - dodaje Ciasnocha.
- Sprzedaż ECO to pozbycie się kury znoszącej złote jajka - ripostuje Michał Nowak z Solidarnej Polski.
Kolejne argumenty przeciwko sprzedaży ECO to - zdaniem radnego Nowaka - rosnąca z każdym rokiem dywidenda i groźba zwrotu dotacji, jakie spółka otrzymała z Unii Europejskiej.
- Ta spółka Opolu się po prostu opłaca - wtóruje Adam Kępiński SLD.
Przeciwne sprzedaży akcji ECO jest także Prawo i Sprawiedliwość. Mówi poseł Jerzy Żyżyński z PiS.
- Sprzedaż ECO wcale nie musi oznaczać końca wpływów do kasy miasta - przekonywał z kolei Andrzej Butra z PSL.
- Jestem przeciwnikiem monopoli, a pozbycie się przez samorząd firmy monopolistycznej wcale nie musi oznaczać dla mieszkańców czegoś złego - argumentował Ryszard Galla z Mniejszości Niemieckiej.
- Opole potrzebuje nowej przeprawy przez Odrę, warto więc szukać pieniędzy na tę inwestycję, ale trzeba robić to rozważnie - podsumował poseł Galla.
- Budowa przeprawy to zadanie państwa, a nie samorządu - ripostował poseł Żyżyński.
Posłuchaj także Loży Radiowej
Krzysztof Rapp