Co dalej z aferą pożyczkową?
Proceder przyznawania korzystnych pożyczek wąskiej grupie osób został wykryty w Namysłowie w czerwcu 2013 roku. Urzędnicy odpowiadający za finanse oświaty kilku dyrektorom i nauczycielom przyznawali olbrzymie kwoty z zakładowych funduszy pożyczkowych. Gdy władze Namysłowa aferę odkryły, natychmiast zwolniły dyscyplinarnie pięć osób, ukarano także innych pracowników.
- Sprawę bada prokuratura, jesteśmy także po kontroli PIP–u – mówi burmistrz Krzysztof Kuchczyński.
- Na dzień dzisiejszy cały proceder badają dziś śledczy. Chodzi głównie o osoby, które według mnie a także radcy prawnego złamały prawo. Jesteśmy również po kontroli Państwowej Inspekcji Pracy. Są pewne zalecenia, które dyrektorzy namysłowskich szkół muszą wykonać - podkreśla Kuchczyński.
Przypomnijmy, że rekordziści z zakładowych funduszy dostawali nawet po 100 tysięcy złotych niskooprocentowanych pożyczek. Część z kredytobiorców nie zawsze spłacała raty w terminie. Dziś finansami oświaty nie zajmuje się osobna komórka, a główny wydział finansowy Urzędu Miejskiego w Namysłowie.
Posłuchaj rozmówcy:
Maciej Stępień