Widłak poległ. Bilans 2013
Przez lata powiat kędzierzyńsko-kozielski uchodził za oazę spokoju, przez cztery kadencje starostą był Józef Gisman, stroniący od radykalnych decyzji polityk Mniejszości Niemieckiej. Wszystko zmieniło się po roku 2010, gdy do gry weszli radni wystawieni przez komitet Tomasza Wantuły, który w tych samych wyborach został prezydentem miasta.
Gismana odwołano a starostą - po sporym politycznym zamieszaniu - został Artur Widłak, były działacz Platformy Obywatelskiej. W międzyczasie PO rozwiązała swoje struktury w powiecie. Próba odwołania Widłaka w grudniu 2012 roku się nie powiodła i zyskał w ten sposób sześć miesięcy spokoju. Wykorzystał ten czas do odwołania wpływowego dyrektora miejscowego szpitala Anatola Majchera.
Widłakowi nie udało się jednak zbudować politycznego zaplecza. W pewnym momencie w zarządzie powiatu były tylko dwie osoby, co groziło paraliżem decyzyjnym. Wojewoda wystąpił do premiera o zarząd komisaryczny, ale Widłakowi udało się pozyskać trzeciego członka zarządu. Nie uchroniło go to jednak przed odwołaniem. Tak komentował je po decyzji Rady Powiatu: - Okazuje się, że nie do trzech, ale czterech razy sztuka. Zarzuty były spreparowane, spawa była od początku czysto polityczna.
Nowym starostą została Małgorzata Tudaj z PO, jej zastępcą Józef Gisman z Mniejszości Niemieckiej.
Posłuchaj naszego rozmówcy:
Oprac: MŚ