Betlejka w nyskiej bazylice
Szopka w nyskiej bazylice wciąż jest licznie odwiedzana przez wiernych, a prałat ksiądz Mikołaj Mróz nadal szuka w zakamarkach katedry oryginalnej szopki sprzed lat. Takie arcydzieła wyrabiali nyscy rzemieślnicy, którzy słynęli z nich na całym Śląsku, gdzie na szopkę mówiono "betlejka".
- W Nysie w czasach baroku działały dwie pracownie rzeźbiarskie specjalizujące się w wyrobie szopek uznawanych za najpiękniejsze na Śląsku - mówi ksiądz prałat Mikołaj Mróz. - Przykładem jest zachowana do dzisiaj szopka znajdująca się w katedrze świdnickiej, która pochodzi właśnie z Nysy - dodaje.
Nie wiadomo jakie były losy szopki z nyskiej bazyliki. Ponieważ ślad po niej zaginął, pierwszy powojenny prałat - ksiądz Józef Kądziołka - kupił szopkę z żywic epoksydowych, ze zwierzętami, które każdego roku budzą zachwyt dzieci.
Posłuchaj naszego rozmówcy:
Dorota Kłonowska