Jezioro nyskie: zakaz ślizgania się
Jezioro nyskie skuł lód, jednak warstwa jest tak cienka, że absolutnie nie wolno na nią wchodzić - ostrzega Mirosław Aranowicz - dyrektor Nyskiego Ośrodka Rekreacji. Święta blisko, zatem i pora rodzinnych spacerów, jednak bez ślizgania się po tafli jeziora.
Zbiornik zajmuje powierzchnię 2000 ha, zatem nie ma możliwości jego monitorowania. Tylko w części, którą administruje Nyski Ośrodek Rekreacji jest prowadzony stały nadzór przez pracownika. Pozostałe hektary tafli są pozbawione takiej opieki i osoba, która wejdzie na lód może liczyć jedynie na siebie. Na razie na tafli nie pojawiają się wędkarze z uwagi na trwający do końca roku okres ochronny niektórych gatunków ryb.
Posłuchaj naszego rozmówcy:
Dorota Kłonowska (oprac.DK)