Powiat nyski: Zatrucia czadem
Coraz częściej nyscy strażacy wyjeżdżają do zaczadzeń lub podejrzeń ulatniania się tlenku węgla. W Paczkowie zmarł mężczyzna, prawdopodobnie z tego właśnie powodu, ostatecznie sprawa trafiła do wyjaśnienia do prokuratury. Wczoraj natomiast(15.12) omal nie doszło do tragedii w jednym z głuchołaskich mieszkań, gdzie przebywała młoda kobieta z dzieckiem.
- Strażaków i pogotowie wezwał mężczyzna, który wszedł do mieszkania. Stężenie tlenku węgla mogło być nawet śmiertelne, na szczęście pomoc nadeszła natychmiast – mówi st. kpt Paweł Gotkowski. Około 30–letnia kobieta i 2–letnie dziecko zostali przewiezieni do szpitala. Każdego tygodnia strażacy wyjeżdżają do podobnych przypadków, kiedy to lokatorzy zaczynają odczuwać dolegliwości charakterystyczne dla podtrucia tlenkiem węgla. Przyczyną są najczęściej niesprawne piecyki gazowe, piece węglowe, kominy i wady w wentylacji pomieszczeń. Kontrola instalacji w okresie grzewczym powinna się odbywać co trzy miesiące. Ważne, aby wykonywały ją osoby uprawnione.
Posłuchaj naszego rozmówcy:
Dorota Kłonowska (oprac.DK)