W Opolu przypomnieli grozę stanu wojennego
Godzina milicyjna - dla młodego pokolenia mało znane sformułowanie. Dla tych, którzy pamiętają stan wojenny - nerwowy powrót do domu wieczorową porą. Koksowniki, wozy milicyjne oraz funkcjonariusze MO i ZOMO pojawiły się w centrum Opola. Rekonstruktorzy ze stowarzyszenia "10 Sudecka" przypomnieli wydarzenia sprzed ponad 30 lat.
Zadbano o wszystkie szczegóły, co docenili opolanie obserwujący inscenizację.
- Inscenizacja została bardzo dobrze przygotowana. Szczególnie dla młodych osób, które nie znają tych realiów początku lat osiemdziesiątych. Jest to także okazja dla osób starszych, aby sobie przypomnieć tamte wydarzenia.
Kierowcy przejeżdżający przez Mały Rynek byli kontrolowani przez "milicjantów".
– Staramy się oddać jak najwierniej atmosferę tamtych dni – mówił reporterowi Radia Opole jeden z organizatorów.
Organizatorami wydarzenia byli członkowie Stowarzyszenia 10. Sudeckiej Dywizji Zmechanizowanej.
Piotr Wrona