Nie ma już skażenia w wodociągu, z którego korzystają mieszkańcy dwóch wiosek w gminie Lubrza.
- Dwukrotnie przeprowadzone badania wykazały śladową obecności niebezpiecznych bakterii - mówi Arkadiusz Winnik dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Lubrzy.
Natychmiast podjęliśmy działania. Podane zostały większe ilości podchlorynu sodu oraz przeprowadzone zostało płukanie sieci wodociągowej w dwóch miejscowościach. Po dzisiejszych badaniach zleconych sanepidowi w Kędzierzynie – Koźlu wszystko jest już w porządku. Woda ze stacji uzdatniania nadaje się do spożycia. W okresach przejściowych, jesiennych oraz wiosennych, rolnicy na pola wywożą odpady płynne pochodzenia zwierzęcego. Podejrzewam, iż to jest główną przyczyną, że te składniki dostają się do gleby oraz do naszego ujęcia wody – przypuszcza Arkadiusz Winnik.
Trzy ostatnie badania kontrolne potwierdziły, że nie ma już zanieczyszczeń mikrobiologicznych w wodociągu. Prudnicki sanepid wydał właśnie decyzję o przydatności wody do spożycia. Problemem gminy Lubrza jest brak kanalizacji we wioskach.
Posłuchaj naszego rozmówcy:
Jan Poniatyszyn