- To gospodarczy bubel, który uderza w gminne finanse - tak określa jeden z zapisów Ustawy o odpadach wójt Skoroszyc Alina Baran. Chodzi o gminne wysypiska, które mają być rekultywowane. Ustawodawca nie przewiduje możliwości, aby nadal prowadził je zakład budżetowy czyli gmina, lecz spółka prawa handlowego lub inna wyłoniona w przetargu.
- Co ma robić spółka na nieczynnym wysypisku i za czyje pieniądze? - pyta parlamentarzystów wójt Skoroszyc, która w styczniu zamyka składowisko gminne w Chróścinie. Do tej pory prowadził je gminny zakład budżetowy, obowiązująca ustawa nakazuje gminie albo powołanie specjalnej spółki prawa handlowego, albo ogłoszenie przetargu. - Wszystko to kosztuje i uderzy w budżet, czyli w potrzeby mieszkańców - mówi Alina Baran.
Wójt pyta również o to, kto będzie zajmował się wysypiskiem, jeśli przetarg nie zostanie rozstrzygnięty? Alina Baran wystosowała w tej sprawie apel do parlamentarzystów, marszałka województwa, wojewody opolskiego a także merytorycznych komisji sejmowych i ministra ochrony Środowiska. To problem, który dotyka setek gmin w kraju, a najbliżej Skoroszyc gminy Łambinowice i Polskiej Cerekwi. Tam także są wysypiska podlegające rekultywacji.
Posłuchaj wójt Skoroszyc:
Dorota Kłonowska (oprac.DK)
