Policjanci z Nysy oskarżeni o znęcanie się nad kobietą
- Policjanci zostali nieprawomocnie skazani za przekroczenie swoich uprawnień - mówi sędzia Waldemar Krawczyk, przewodniczący składu orzekającego.
- Jeden z oskarżonych znęcał się psychicznie i fizycznie nad kobietą w ten sposób, że popychał ją, szarpał, przewracał na posadzkę. Przyduszał materacem, obrażał słowami wulgarnymi czy rozbierał do naga. Dodatkowo, bezprawnie założył kobiecie kaftan bezpieczeństwa - cytuje wyrok pierwszej instancji sędzia Krawczyk.
Do zatrzymania kobiety doszło w maju 2008 roku. Sąsiedzi Barbary K. wezwali policję do jej mieszkania, ponieważ doszło tam do awantury. Gdy policjanci pojawili się na miejscu, kobieta miała być agresywna i pod wpływem alkoholu, dlatego też została zabrana na Komendę Powiatową Policji w Nysie. Według oskarżonych, kobieta stawiała opór, natomiast Barbara K. twierdzi, że nic złego nie robiła i to policjanci byli wobec niej agresywni.
- Zostałam strasznie okaleczona fizycznie i psychicznie na całe życie. Tutaj na rozprawie mecenas wnosi o ich uniewinnienie. Mnie się to w głowie nie mieści - dodaje Barbara K.
Obrońca oskarżonych policjantów podważał wiarygodność Barbary K., która była głównym świadkiem w procesie. Sąd Okręgowy w Opolu postanowił ogłosić wyrok w tej sprawie w innym terminie.
Posłuchaj wypowiedzi naszych rozmówców:
Kacper Śnigórski (Oprac:KŚ)