Nyscy woprowcy najlepsi wśród ratowników
Jarosław Białochławek, prezes nyskiego WOPR-u, podkreśla profesjonalne przygotowanie imprezy, choć – jak mówi – nie obyło się bez nieplanowanych zajść.
– Podbiega do nas mężczyzna i mówi, że potrzebuje pomocy – obok zemdlała młoda kobieta. Sędzia zapewnia, że to nie jest część zadania. Zrywamy się więc, pobiegliśmy z sędzią do pobliskiego kościoła i wezwaliśmy karetkę – to było nasze dodatkowe zadanie – śmieje się Białochławek.
Poza tym, już w ramach zawodów, nyscy woprowcy musieli interweniować w sytuacji, kiedy żona postrzeliła męża:
Nyscy woprowcy byli równie skuteczni w minionym sezonie kąpielowym. Nie doszło do żadnych tragicznych zdarzeń na strzeżonym akwenie.
Drugie miejsce w rajdzie zajęła ekipa Opolskiego Centrum Ratownictwa Medycznego, trzecie – załoga ze szpitala w Strzelcach Opolskich.
Dorota Kłonowska (oprac. WK)