Podczas pożaru okazało się, że hydrant jest niesprawny
– Brak stałego dostępu do wody skutecznie utrudniał akcję gaśniczą – mówi Jacek Nowakowski z brzeskiej jednostki. – Okazało się, że w trakcie działań gaśniczych wystąpił problem z zaopatrzeniem w wodę, ponieważ sieć hydrantowa była niesprawna. Wodę częściowo dowożono z najbliższego sprawnego hydrantu – znajdującego się ok. 600 m od pożaru – tłumaczy Nowakowski.
Artur Kotara, burmistrz Lewina Brzeskiego, nakazał władzom spółki Hydro Lew, która odpowiada za hydranty w gminie, aby dokonała przeglądów technicznych wszystkich tego typu urządzeń w Różynie. – Spółka ta, zgodnie z obowiązującymi przepisami, raz na pół roku dokonuje przeglądu technicznego hydrantów. Jeśli okazuje się, że są niesprawne, to ma obowiązek doprowadzenia ich do sprawności – tłumaczy Kotara.
Brzescy strażacy narzekają na hydranty nie tyko w gminach czy sołectwach. W Brzegu też zdarzają się przypadki, że któreś z urządzeń nie działa. Tego typu sytuacja najczęściej wychodzą na jaw podczas akcji gaśniczych.
Posłuchaj wypowiedzi naszych rozmówców:
Maciej Stępień (oprac. WK)