Mieszkańcy Grodkowa nie chcą wiatraków
Około stu mieszkańców gminy Grodków protestowało dziś (29.08) przed tamtejszym magistratem. Sprzeciwiają się budowie farm wiatrowych na terenie wielu sołectw. W kilku miejscach może stanąć nawet kilkadziesiąt turbin. - Wszystkie nowe technologie wzbudzają kontrowersje, społeczeństwo ma pewne obawy. Informacje rozchodzą się poprzez internet, więc protesty będą się powtarzać - komentuje protest Marek Antoniewicz, burmistrz Grodkowa.
- Teraz Grodków, wcześniej inne miejsca. Przyglądamy się sytuacji, pewnie będziemy na ten temat dyskutować - dodaje.
Grodkowianie mówią, że nie mają nic do farm wiatrowych, ale te w gminie będą zbudowane zbyt blisko zabudowań. - Nie mówimy o sytuacji, gdy 3 - 4 wiatraki stoją w odległości 1 km od miejscowości. Chodzi o kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt turbin, które otaczają całą miejscowość. Chcemy minimum 2 km strefy bezpieczeństwa - argumentuje jeden z uczestników protestu.
W proteście wzięli udział również mieszkańcy sąsiednich dolnośląskich gmin. Batalia o farmy wiatrowe w Grodkowie trwa od dobrych kilku lat. Wszystkie decyzje środowiskowe są zaskarżane.
Posłuchaj wypowiedzi naszych rozmówców:
Maciej Stępień (oprac. JM)