Taaaka ryba w Jeziorze Nyskim!
To nie turystyczny chwyt promocyjny – w Jeziorze Nyskim naprawdę pojawiły się potwory. Wprawdzie mniejsze niż ten z Loch Ness, ale i tak robią wrażenie. Do łodzi wędkarzy podpływają niemal dwumetrowe sumy. Nierzadko także wyławiane są metrowe sandacze.
– Mamy prawie dwumetrowe sumy, ważące ponad 100 kg – cieszy się Mirosław Aranowicz, dyrektor Nyskiego Ośrodka Rekreacji. Jednocześnie apeluje do wędkarzy o ostrożność przy łowieniu tak dużych okazów.
– Ostatnio znajomy złapał półtorametrowego suma, a inny metrowego sandacza. Mamy bogactwo ryb, to rzeczywiście potwory – śmieje się Jarosław Białochławek, prezes WOPR.
Do tych potworów można jeszcze dorzucić rekina. Też spotyka się go nad Jeziorem Nyskim – ale w smażalni.
Posłuchaj wypowiedzi naszych rozmówców:
Dorota Kłonowska (oprac. WK)