Znów zniszczono kirkut w Otmuchowie
Otmuchowskie władze przyznają, że są bezradne w kwestii powtarzających się aktów wandalizmu na XIX-wiecznym żydowskim cmentarzu położonym w lesie, na uboczu miasta. Dwa tygodnie temu informowaliśmy o rozbitych macewach i innych dewastacjach. – Sytuacja się powtórzyła, zniszczone jest ogrodzenie, wciąż grasują tam chuligani – mówi burmistrz Otmuchowa Jan Woźniak.
– Przykro mi to mówić, ale w tym miejscu nie ma spokoju – stwierdza Jan Woźniak. – Jesteśmy bezradni, remontujemy, a za miesiąc historia się powtarza. Macewy zostały rozbite, przewrócone, ogrodzenie zniszczono, zostawiono różnego rodzaju śmieci – puszki, butelki – informuje Woźniak.
– Zastanawiamy się nad monitoringiem, ale nie wiemy, jak go zamontować w takiej przestrzeni. Będziemy dalej naprawiać, nie mamy innego pomysłu – dodaje burmistrz Otmuchowa.
Kirkut jest niewielki, to ponad 20 nagrobków, z których najstarszy pochodzi z 1819 r. 10 lat temu nekropolia została uporządkowana przez młodzież z Polski, Czech, Niemiec i Izraela.
Posłuchaj wypowiedzi Jana Woźniaka:
Dorota Kłonowska (oprac. WK)