Runął kolejny fragment murów obronnych w Byczynie
- Moje mieszkanie przylega do muru. Budynek się zatrząsł. Zastanawiałam się, co się dzieje, więc poszłam zobaczyć. Mur spadł i to wszystko. Jak tego nie zabezpieczą, to poleci dach i co dalej? Nie ma się kto tym zająć - dodaje pani Janina.
Ryszard Grüner, burmistrz Byczyny wyjaśnia, że już sześciokrotnie starał się - bezskutecznie - skorzystać z różnych dofinansowań na ratowanie zabytku. Również Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie znalazło na remont pieniędzy.
- Potrzebne jest ponad 30 milionów zł, to roczny budżet na inwestycje w naszej gminie. To ostatni moment, żeby uratować mury w Byczynie. Jeżeli gmina nie otrzyma wsparcia z budżetu państwa czy z nowego rozdania środków europejskich, to nie będzie nas stać, żeby ocalić dorobek historyczny całego narodu - tłumaczy Grüner.
Mieszkańcy Byczyny są oburzeni przyzwoleniem na degradację średniowiecznych murów obronnych w ich mieście.
Byczyna jest jednym z nielicznych miast w Polsce, gdzie zachowały się praktycznie w całości mury obronne wraz z basztami. Ministerstwo kultury nie wyraziło również zgody na uznanie Byczyny Pomnikiem Historii. - Zbyt duża część miasta uległa degradacji, to argumenty ministerstwa - mówi burmistrz Grüner. Gdyby Byczyna została Pomnikiem Historii, mury remontowane byłyby z pieniędzy Skarbu Państwa.
Piotr Wrona (oprac. BO)