Wniosek o odwołanie kędzierzyńsko-kozielskiego starosty
Zgodnie z zapowiedziami jest kolejny wniosek o odwołanie starosty kędzierzyńsko-kozielskiego Artura Widłaka. Złożyło go na dzisiejszej (9.07) sesji nadzwyczajnej 13 radnych Platformy Obywatelskiej i Mniejszości Niemieckiej. Starosta nie jest zaskoczony i spodziewa się, że może dojść do odwołania zarządu. – Wzmożona aktywność moich przeciwników politycznych świadczy o pewnej determinacji. Czas ucieka, to jest ostatni moment, żeby mnie odwołać – komentuje.
– To, co usłyszałem, jest żenujące – nie zadano sobie nawet trudu, jest kilka sztampowych zarzutów. Stawiają mi takie same zarzuty, jak Gismanowi (Józef Gisman, były starosta kędzierzyńsko-kozielski – red.) – komentuje Artur Widłak.
Wśród zarzutów jest m.in. zły nadzór na szpitalem oraz brak uczestnictwa starosty w uroczystościach państwowych, na których powinien reprezentować powiat. – Nie potrafię przypomnieć sobie weekendowej imprezy państwowej, na której pan starosta był. Wydaje mi się, że to przede wszystkim on powinien być, a potem członkowie zarządu – zaznacza jeden z wnioskodawców, Piotr Jahn z Platformy Obywatelskiej.
Głosowanie nad odwołaniem starosty za miesiąc.
Posłuchaj wypowiedzi naszych rozmówców:
Adam Lecibil (oprac. WK)