"Frotex" ma nowego prezesa
Zmienił się prezes spółki, pracownicy obawiają się o stanowiska pracy. Jarosław Staniec został prezesem największej w Prudniku firmy „Frotex”. Mimo sezonu letniego firma ma problemy ze zbytem m.in. ręczników, które są jej sztandarowym produktem. Między innymi z tego powodu pracownicy obawiają się zwolnień grupowych. Jeszcze przed rokiem „Frotex” zatrudniała 650 pracowników. Teraz ma ich blisko 600. Zwolnień grupowych nie ma i w najbliższym czasie nie będzie zapewnia prezes firmy Jarosław Staniec.
![](/zdjecia/poslu_news4.gif)
Zaniepokojony zwalnianiem pracowników jest Antoni Ślęzak przewodniczący Związku Zawodowego Włókniarzy we „Froteksie”.
![](/zdjecia/poslu_news4.gif)
Zapytany o przyszłość firmy prezes Staniec stwierdza, że trudno powiedziec, bo sytuacja jest dymaniczna. "Zrobimy wszystko by się utrzymać na rynku i żeby być największym dystrybutorem tekstyliów domowych w Polsce" - dodaje.
Antoni Ślęzak uważa natomiast, że ilość zwolnień jest związana z sytuacją firmy na rynku.
![](/zdjecia/poslu_news4.gif)
Zapasy magazynowe związane są ze strategią firmy, której zarząd liczył na to, że stanie się monopolistą na rynku ręczników. Kalkulacje te związane były z ogłoszeniem upadłości przez największego konkurenta „Zwolteks” ze Zduńskiej Woli. Do firmy tej wkroczył syndyk, który jednak nie zaprzestał produkcji.
Jan Poniatyszyn
![](/zdjecia/poslu_news4.gif)
Zaniepokojony zwalnianiem pracowników jest Antoni Ślęzak przewodniczący Związku Zawodowego Włókniarzy we „Froteksie”.
![](/zdjecia/poslu_news4.gif)
Zapytany o przyszłość firmy prezes Staniec stwierdza, że trudno powiedziec, bo sytuacja jest dymaniczna. "Zrobimy wszystko by się utrzymać na rynku i żeby być największym dystrybutorem tekstyliów domowych w Polsce" - dodaje.
Antoni Ślęzak uważa natomiast, że ilość zwolnień jest związana z sytuacją firmy na rynku.
![](/zdjecia/poslu_news4.gif)
Zapasy magazynowe związane są ze strategią firmy, której zarząd liczył na to, że stanie się monopolistą na rynku ręczników. Kalkulacje te związane były z ogłoszeniem upadłości przez największego konkurenta „Zwolteks” ze Zduńskiej Woli. Do firmy tej wkroczył syndyk, który jednak nie zaprzestał produkcji.
Jan Poniatyszyn