W Leśnicy wciąż sprzątają po ubiegłotygodniowej nawałnicy
Do końca tygodnia udrożnione zostaną rzeki i inne cieki wodne w gminie Leśnica po ubiegłotygodniowej nawałnicy. Straty w urządzeniach wodnych ocenia się na prawie 2 miliony zł. Prace na rzekach prowadzone są teraz w ramach zamówień z wolnej reki. - Na naprawę zniszczonych urządzeń konieczny będzie przetarg, ale w ramach specustawy o terenach objętych klęskami żywiołowymi - mówi Henryk Ligęza z krapkowickiego oddziału zarządu melioracji i urządzeń wodnych.
- Udrażniamy koryto, aby w przypadku gwałtownych opadów deszczu nie doszło do kolejnych podtopień. Jest to koszt ok. 30 tysięcy zł - dodaje.
- Półtora kilometra rowu jest zniszczone. Pracowali głównie ludzie wyposażeni w łopaty. Używaliśmy sprzętu tylko tam, gdzie dało się wjechać. Teren jest trudny, pagórkowaty, zabudowany - wyjaśnia wykonawca.
Rzeka Padół, która siała spustoszenie, płynie od źródła Poręba przez Leśnicę i Januszkowice i wpada do Odry. Na co dzień jest spokojnym niewielkim ciekiem. Po przejściu fali powodziowej w ubiegłym tygodniu zniszczone zostały skarpy, zabezpieczenia, mury oporowe. Zniszczenia w wyniku intensywnego deszczu w ubiegłym tygodniu poczyniła też rzeczka Łęcka Woda.
Bogusław Kalisz (oprac. JM)